Dwadzieścia lat w Unii. Bilans członkostwa
Czy Polsce opłaca się należeć do Unii Europejskiej? Po 20 latach członkostwa warto zadać sobie to pytanie z punktu widzenia chłodnej, realistycznej polityki oraz prostej kalkulacji zysków i strat. Niniejsza książka to autorski bilans tego okresu, oparty na analizie ekonomicznej, która pokazuje, że w pewnych kwestiach zyskujemy, w innych zaś tracimy.
Niestety, w ostatnim czasie straty te są coraz większe. Powód jest bardzo prosty: Bruksela wtrąca się do coraz większej liczby spraw z życia gospodarczego, społecznego, a nawet rodzinnego, niszcząc kolejne branże. Wykorzystując jako pretekst ochronę klimatu, Unia chce nam rozkazywać, czym mamy ogrzewać swoje domy, na czym gotować obiad, co mamy jeść, a co palić, jakie niepotrzebne systemy mają być montowane w każdym samochodzie i traktorze, jakie biokomponenty ma zawierać paliwo, czym mamy płacić, jak myśleć i jakiego używać słownictwa, a nawet jaką ilością wody spłukiwać toaletę. Mamy tu do czynienia nie tylko z zamachem na wolność, czego przykładem jest zakaz sprzedaży samochodów spalinowych – rzecz kuriozalna w skali naszego globu – ale również olbrzymimi kosztami, przyczyniającymi się do drastycznego spadku zamożności obywateli Europy, a zwłaszcza Polski – sama polityka dekarbonizacyjna będzie oznaczała coroczny koszt na poziomie 13,6% PKB. Jest oczywiste, że nie bierze pod uwagę polskiej racji stanu, a w wyniku dalszego wdrażania unijnej polityki nasz kraj może całkowicie utracić bezpieczeństwo energetyczne i żywnościowe, popadając w zależność od czynników zewnętrznych.
Nie jest jeszcze za późno, aby zacząć prowadzić niezależną i rozsądną politykę nakierowaną na dobro Polaków, a nie realizację ideologicznych haseł, które skrywają zwykły „skok na kasę”. Aby jednak taką politykę uprawiać, należy na spokojnie oszacować naszą sytuację. I temu właśnie służyć ma ta książka.