Żydzi przeciw żydom - tom II
- Wciąż zdumiewam się, dlaczego dzisiejsze polskie pokolenia Polaków są tak bardzo bezbronne? Dlaczego pozwalają na każdym kroku opluwać Polaków, deptać polskie dobre imię i ... nie robią nic, by temu przeciwdziałać?...
Wciąż zdumiewam się, dlaczego dzisiejsze polskie pokolenia Polaków są tak bardzo bezbronne? Dlaczego pozwalają na każdym kroku opluwać Polaków, deptać polskie dobre imię i ... nie robią nic, by temu przeciwdziałać? A przecież byłoby to takie proste. wystarczyłaby odrobina odwagi, by sięgnąć do jakże wielu uczciwych świadectw żydowskich z doby wojny i pierwszych dziesięcioleci powojennych, by obalić oszczerstw J.T. Grossa et consortes, zarzucające nam rzekomy współudział w eksterminacji Żydów. Wystarczyłoby przypomnieć jakże bogatą żydowską literaturę z tych pierwszych dziesięcioleci, oskarżającą nie Polaków, lecz Żydów, żydowską policję i Judenraty o nader aktywne wspieranie zbrodniczych działań niemieckich i przyspieszenie likwidacji Żydów. By przypomnieć choćby stwierdzenie czołowego kronikarza getta warszawskiego Emanuela Ringelbluma, który pisał: „Policja żydowska miała bardzo złą opinię jeszcze przed wysiedleniem. W przeciwieństwie do policji polskiej, która nie brała udziału w łapankach do obozu pracy, policja żydowska parała się tą ohydną robotą. Wyróżniała się również straszliwą korupcją i demoralizacją.” - fragment ze wsępu